Kto jest odpowiedzialny za wprowadzanie zmiany?
Feb 11, 2024W zeszłym tygodniu mówiłam o tym, dlaczego jako branża musimy się zmienić. Teraz chciałbym spojrzeć na to z innej strony - KTO powinien być motorem tych zmian.
George Bernard Shaw powiedział: „Postęp jest niemożliwy bez zmian, a ci, którzy nie mogą zmienić swoich poglądów, nie mogą zmienić niczego". Albert Einstein powiedział: „Nie możemy rozwiązywać problemów, używając tego samego sposobu myślenia, którego używaliśmy, gdy je tworzyliśmy".
Zgodnie z tymi cytatami nie zmienimy niczego, jeśli nie zmienimy ludzi. Ale jakich ludzi? Logiczne jest myślenie, że jeśli grupa ludzi ma się zmienić, musi to być napędzane od góry. Niezależnie od tego, czy jest to firma lub organizacja, grupa społeczna, kraj czy kultura. Większość grup działa w oparciu o standardowy model przywództwa z góry na dół. Ci, którzy są niżej, robią to, co każą im ci, którzy są wyżej. Szef jest tym, który decyduje, co ma być zrobione i jak to ma być zrobione, a następnie deleguje tę pracę w dół. W związku z tym jest on również tym, który stworzył kulturę (i prawdopodobnie problemy) w pierwszej kolejności. Jest mało prawdopodobne, że celowo doprowadziły do powstania problemów, bardziej prawdopodobne jest, że ewoluowały one z czasem, gdy sytuacja się zmieniała. Jak wspomniałam w zeszłym tygodniu, utrzymywanie rzeczy bez zmian jest bardzo wygodne dla ludzi, ponieważ z reguły nie lubimy zmian. Jeśli zmiana musi zostać wprowadzona, najłatwiej jest utrzymać ją na niewielkim poziomie. Wówczas jednak bardzo łatwo o wystąpienie problemów, których nikt nie zauważy. Ponadto, w miarę jak pomysły i procesy ewoluują, mogą pojawiać się inne sposoby działania, ale mogą one być blokowane przez tych, którzy niechętnie wdrażają większe zmiany, które mogą nie być popularne lub w jakiś sposób ryzykowne. Czy sugeruję więc, że branża nurkowa potrzebuje rewolucji i musimy wyrzucić wszystkich dyrektorów agencji? Oczywiście, że nie. W rzeczywistości prawdopodobnie przyniosłoby to efekt przeciwny do zamierzonego. Nie mają oni dużej motywacji do zmian, chyba że dojdzie do wydarzenia, które będzie wystarczająco duże, aby negatywnie wpłynąć na ich finanse. Być może powinniśmy spojrzeć na sprawy z drugiej strony, od dołu?
Istnieją miliony nurków. Prawdziwa liczba jest nieznana i trudna do policzenia, ponieważ nie ma definicji - czy liczymy wszystkich, którzy ukończyli kurs na wodach otwartych? Nawet jeśli zrobili to dwadzieścia lat temu i od tego czasu nie nurkowali? Czy tylko aktywnych nurków - ale znowu, jak to zdefiniować? To zbyt trudne do określenia, ale jest dość jasne, że jest znacznie więcej nurków, którzy cieszą się tym sportem wyłącznie dla rekreacji, niż dyrektorów w salach konferencyjnych licznych agencji. Z pewnością w ilości siła - i to może być jest rozwiązaniem. To oni powinni być motorem zmian. Wadą tego podejścia jest to, że wielu z tych nurków nie widzi żadnego problemu, więc nie mają też żadnej motywacji, by cokolwiek zmieniać. Jeśli ukończyli kilka kursów i wszystko poszło dobrze, a teraz cieszą się z kilku nurkowań podczas weekendu, raczej nie będą chcieli wkładać wysiłku w zmianę rzeczy, które nie wydają się mieć na nich wpływu.
Więc kto w takim razie? Historycznie rzecz biorąc, rewolucję przeprowadzano od środka. To ludzie, którzy są najbardziej dotknięci, muszą rozpocząć ruch. W tym przypadku będzie to prawdopodobnie każdy, kto jest zatrudniony w branży nurkowej. Niezależnie od tego, czy zajmujesz się nurkowaniem rekreacyjnym, naukowym, medialnym, wojskowym, bezpieczeństwem publicznym czy jakimkolwiek z setek innych komercyjnych zastosowań nurkowania, jeśli zarabiasz na nurkowaniu, masz największe szanse na wprowadzenie zmian. Ci pośrodku mają największy wpływ - aby zachęcić zarówno tych, którzy tworzą zasady, jak i tych, którzy ich przestrzegają, do zmiany. Uważam, że w ciągu ostatnich 10 lat wiele się zmieniło, ale myślę, że możemy zrobić więcej i stać się lepszymi. Naciskając na podniesienie standardów, mamy motywację do dostarczania lepszej jakości, co oczywiście napędza największy motywator ze wszystkich: pieniądze. Ogólnie rzecz biorąc, brak pieniędzy jest powodem, dla którego większość ludzi jest popychana do zmian, a sposób, w jaki obecnie rozwija się branża, z mniejszą liczbą dołączających i obniżoną jakością, w połączeniu ze schematem popychania ludzi do szybkiego przechodzenia przez poziomy certyfikacji, aby spróbować utrzymać przypływ pieniędzy, oznacza, że jesteśmy na skraju urwiska, które moim zdaniem prawdopodobnie wkrótce się zawali. Można to jednak powstrzymać, jeśli uda nam się poprawić jakość, co nie jest nawet takie trudne. Jeśli nowi instruktorzy nauczą się, jak uczyć, a my wykorzystamy obecne najlepsze praktyki do decydowania o tym, jakie umiejętności są nauczane (wraz z tym, jak są nauczane), można szybko wprowadzić poprawę. Inną rzeczą, która naturalnie również się poprawi, jest satysfakcja z pracy. Szczęśliwi i bezpieczni kursanci to z reguły szczęśliwsi instruktorzy.
Wyobraźmy sobie, że nowi instruktorzy byliby uczeni, jak skutecznie komunikować się ze swoimi kursantami. Przerażające historie, które słyszymy teraz o egoistycznych instruktorach, którzy zniechęcają kursantów na całe życie, przestałyby istnieć. Na błędach można by się uczyć, a nie je ukrywać, dzięki czemu wszyscy byliby bezpieczniejsi. Moglibyśmy prowadzić dyskusje, zamiast się kłócić, tworząc jeszcze większy potencjał. Gdyby uczono przywództwa, ludzie, którzy podejmują decyzje na tym średnim poziomie, byliby w stanie przekazać swoje rozumowanie innym pod nimi, pozwalając im zrozumieć i przygotować się do samodzielnego przejścia na wyższy poziom. Gdyby nauczano umiejętności neutralnej pływalności, początkujący nurkowie byliby w stanie kontrolować siebie, ich świadomość byłaby wyższa i nurkowanie sprawiałoby im znacznie więcej przyjemności, co zwiększałoby prawdopodobieństwo, że wrócą i zrobią więcej.
To z kolei z łatwością spłynęłoby w dół i wpłynęłoby na kolejnych nurków, co z kolei zaczęłoby zmieniać kulturę i sprawiłoby, że wszystkie te rzeczy stałyby się nie tylko akceptowalne, ale wręcz niezbędne. To z kolei napędza zmiany w górę łańcucha, do agencji. Jeśli zmiany zostaną wprowadzone na poziomie kulturowym, agencja będzie w niekomfortowej sytuacji, gdy będzie musiała poinstruować swoich pracowników, by robili coś odmiennego.
Jeśli więc jesteś jedną z osób znajdujących się pośrodku, zastanów się, w jakiej kulturze chciałbyś pracować. Ponieważ to ty możesz sprawić, że tak się stanie.
Jenny jest instruktorem nurkowania technicznego i nurkiem zabezpieczającym. Wcześniej przez 10 lat pracowała w zakresie edukacji plenerowej, ucząc między innymi wspinaczki skałkowej, kajakarstwa górskiego, żeglarstwa, narciarstwa, speleologii i kolarstwa. Jej zainteresowanie rozwojem zespołu zaczęło się od szkoleń typu outdoor, wykorzystując je jako narzędzie pomagające ludziom dowiedzieć się więcej o komunikacji, planowaniu i pracy zespołowej.
Od 2009 roku mieszka w Dahab w Egipcie, gdzie uczy nurkowania SCUBA. Obecnie jest instruktorem trenerem TDI, instruktorem Advanced Trimix, Advanced Mix Gas CCR oraz instruktorem Helitrox CCR.
Jenny uczestniczyła w wielu głębokich nurkowaniach jako część zespołu nurkowego H2O divers i pracuje jako nurek zabezpieczający w branży medialnej.
Jeśli chcesz pogłębić swoje doświadczenie nurkowe, rozważ udział w kursie wprowadzającym online, który zmieni twoje podejście do nurkowania, ponieważ bezpieczeństwo zależy od twojego postrzegania. Droga do zmiany zaczyna się tu.
Andrzej jest instruktorem nurkowania technicznego i nurkowania na obiegach zamkniętych. Pracuje jako konsultant do spraw bezpieczeństwa i wydajności w branży nurkowej. Z wykształcenia jest psychologiem ze specjalizacją w psychologii społecznej i psychologii bezpieczeństwa. Jego główne zainteresowania w tych dziedzinach związane są z wydajnością człowieka w ekstremalnych środowiskach oraz budowaniem zespołów o wysokiej wydajności. Andrzej ukończył studia podyplomowe w zakresie archeologii podwodnej i zdobył doświadczenie w roli osoby odpowiedzialnej za bezpieczeństwo nurkowania w projektach naukowych- DSO. Od 2023 roku jest instruktorem Human Factors, prowadzi polski oddział The Human Factors. www.podcisnieniem.com.pl