Kto jest odpowiedzialny za uczenie?
Jun 10, 2024Po interesującej dyskusji na Facebooku ostatnio zastanawiałam się nad tym pytaniem. Można na to spojrzeć na dwa sposoby: instruktor narzuca to, co jest nauczane i czego uczy się kursant, dlatego to instruktor jest odpowiedzialny za zapewnienie, że kursant jest odpowiednio kompetentny i przygotowany do samodzielnego nurkowania (innymi słowy, nie potrzebuje instruktora lub divemastera w wodzie). Innym podejściem jest aby, to nurkowie byli na bieżąco, znajdowali luki w swojej wiedzy i uzupełniali je.
Uważam, że oba te podejścia są poprawne, na różnych etapach rozwoju nurka. Gdy ktoś jest w czymś nowy, niezależnie od tego, czy jest to nurkowanie, nauka jazdy samochodem, czy posługiwanie się językiem obcym, osoba może nie wiedzieć, czego nie wie. Musi polegać na instruktorze podającym wszystkie odpowiednie informacje, aby rozpocząć naukę. I niestety jest wielu nurków, którzy zostali wykorzystanych, gdy instruktorzy lub centra nurkowe wzięło pieniądze kursantów i przeprowadziło szkolenie poniżej standardów.Nurkowie którzy wierzą, że dostali tanią ofertę, a otrzymali tylko to, za co zapłacili, tj. słaby, nie kompletny kurs. Następnie możemy przyjrzeć się agencjom - czy dbają o przestrzeganie standardów? Czy standardy są w ogóle poprawne? Czy instruktorzy mają wystarczającą wiedzę, aby być w stanie przekazać wszystkie informacje, których potrzebują kursanci? Gdy weźmie się pod uwagę wszystkie te czynniki, nie jest niespodzianką, że niektórzy nurkowie otrzymują certyfikaty, choć w rzeczywistości nie powinni ich otrzymać, a może nawet stanowią zagrożenie dla siebie i innych.
Gdy nurek jest certyfikowany, skąd ma wiedzieć, czego nie wie? Nawet najlepszy kurs prawdopodobnie pozostawi pewne luki w ich wiedzy. Nawet jeśli spędzili 7 dni na nauce, nie będą w stanie zapamiętać wszystkiego, czego ich nauczono. Jedynym sposobem na uzupełnienie braków jest zdobywanie doświadczenia. Im więcej nurkowań wykonają, tym więcej się nauczą, ponieważ będą musieli radzić sobie z nowymi sytuacjami i rozwiązywać problemy. Pomoże to również utrwalić poznane elementy, w końcu nawet jeśli raz udało się coś wykonać perfekcyjnie, nie ma pewności, że po pewnym czasie będzie się pamiętać, jak i co należy wykonywać. Doświadczenia zaczną również ujawniać luki, a dociekliwy umysł, miejmy nadzieję, spróbuje je wypełnić, aby uczyć się i odkrywać nowe rzeczy.
Tu jednak pojawia się problem. Podczas gdy niektórzy ludzie chętnie się rozwijają i uczą, inni przyjmują postawę, że po ukończeniu kursu wiedzą wszystko i nie muszą się niczego więcej uczyć. Jeśli potrzebują informacji, idą i pytają o nie, ale tylko wtedy, gdy jest to absolutnie konieczne. Nie szukają luk i nie są zainteresowani uczeniem się czegokolwiek więcej. Jestem pewna, że nikt się do tego nie przyzna, ale często widać to po postawie ludzi. Mogą wziąć udział w kolejnym kursie, aby móc nurkować głębiej, w innym środowisku lub z innym sprzętem, ale nie próbują uczyć się wokół tematu. W tym miejscu pojawia się pytanie z Facebooka. Pytający zapytał: "Kiedy zaczniemy skupiać część uwagi na agencji/instruktorze i z powrotem na nurku? Ile razy w końcu, można powtarzać komuś, że jest odpowiedzialny za własne bezpieczeństwo, w tym za znajomość własnego sprzętu?". Przykładem, którego autor użył, jest trend zadawania pytań na Facebooku, zamiast wyszukiwania ich w Google. Można argumentować, że ludzie zadający pytania w mediach społecznościowych próbują się uczyć. I ja bym się z tym zgodziła. Ale rozumiem, co frustruje pytającego. To irytujące, gdy ktoś zadaje to samo pytanie, które jest zadawane w kółko - dlaczego nie może po prostu go wyszukać? I to może być odpowiedź. Niektórzy ludzie lubią odkrywać rzeczy. Inni lubią, gdy im się je pokazuje. Uwielbiam czytać na dany temat, gdy jeden wątek prowadzi do kolejnego pytania, które z kolei prowadzi do kolejnego. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie jest to rozwiązanie dla każdego. Czasami po prostu chcemy prostej, bezpośredniej odpowiedzi i chcemy jej teraz. Najłatwiejszym sposobem na uzyskanie takiej odpowiedzi jest zapytanie kogoś. Ale jeśli nie mamy nikogo, kogo moglibyśmy zapytać osobiście, media społecznościowe stają się odpowiedzią, ponieważ są tam setki lub tysiące ludzi, którzy będą wiedzieć.
Mieszkam w popularnym miejscu do nurkowania, otoczona przez nurków na wszystkich poziomach zaawansowania. Kiedy przeprowadziłam się tutaj po raz pierwszy, wiele wieczorów spędziliśmy w pubie rozmawiając o każdym aspekcie nurkowania. Słyszałam doświadczonych instruktorów narzekających na to, co zrobili kursanci, nowych nurków zachwycających się swoimi pierwszymi nurkowaniami i maniaków technologii rozmawiających o najnowszych teoriach. Chłonąłam całą tę darmową wiedzę. Ale czasy się zmieniły i teraz nie ma już tak wielu takich wieczorów. Tak więc nowi nurkowie nie mają szansy posłuchać nurków technicznych objaśniających, czym są gradient faktory (i które z nich są oczywiście najlepsze). Nie słyszą instruktorów kontynuujących rozmowę rozpoczętą wcześniej tego dnia w trakcie zajęć. Muszą więc albo sami próbować znaleźć te informacje, albo zwrócić się do łatwych źródeł, takich jak media społecznościowe.
Pojawił się (już usunięty) wątek nurka, który narzekał, że przewodnik wysłał go na przystanek bezpieczeństwa tylko z jego partnerem, a następnie skończyło mu się powietrze i musiał ostro wypłynąć na powierzchnię. Skomentował, że nigdy wcześniej nie wykonywał przystanku bezpieczeństwa samodzielnie. Nurek ten miał na koncie nieco ponad 50 nurkowań i certyfikat Advanced Open Water. Jakim cudem osiągnął ten poziom, nigdy nie wykonując przystanku bezpieczeństwa bez DM lub instruktora? Najwyraźniej zapomniał też lub nigdy nie został nauczony, jak ustnie napełniać swóją kamizelkę oraz jak i kiedy zrzucić balast. Łatwo jest go winić i powiedzieć, że po 50 nurkowaniach powinien wiedzieć wszystkie te rzeczy. Równie łatwo jest winić jego instruktora za to, że być może nie nauczył go wystarczająco dobrze na samym początku, lub DM za to, że nie pilnował go wystarczająco uważnie, biorąc pod uwagę jego oczywisty brak wiedzy i umiejętności. Ale obarczanie winą tylko sprawia, że ludzie się wycofują. Przestają nurkować, przestają się uczyć, przestają rozmawiać o zaistniałych błędach. Jedynym sposobem, w jaki możemy to zmienić, jest prowadzenie takich dyskusji w rozsądny sposób.
Jenny jest instruktorem nurkowania technicznego i nurkiem zabezpieczającym. Wcześniej przez 10 lat pracowała w zakresie edukacji plenerowej, ucząc między innymi wspinaczki skałkowej, kajakarstwa górskiego, żeglarstwa, narciarstwa, speleologii i kolarstwa. Jej zainteresowanie rozwojem zespołu zaczęło się od szkoleń typu outdoor, wykorzystując je jako narzędzie pomagające ludziom dowiedzieć się więcej o komunikacji, planowaniu i pracy zespołowej.
Od 2009 roku mieszka w Dahab w Egipcie, gdzie uczy nurkowania SCUBA. Obecnie jest instruktorem trenerem TDI, instruktorem Advanced Trimix, Advanced Mix Gas CCR oraz instruktorem Helitrox CCR.
Jenny uczestniczyła w wielu głębokich nurkowaniach jako część zespołu nurkowego H2O divers i pracuje jako nurek zabezpieczający w branży medialnej.
Jeśli chcesz pogłębić swoje doświadczenie nurkowe, rozważ udział w kursie wprowadzającym online, który zmieni twoje podejście do nurkowania, ponieważ bezpieczeństwo zależy od twojego postrzegania. Droga do zmiany zaczyna się tu.
Andrzej jest instruktorem nurkowania technicznego i nurkowania na obiegach zamkniętych. Pracuje jako konsultant do spraw bezpieczeństwa i wydajności w branży nurkowej. Z wykształcenia jest psychologiem ze specjalizacją w psychologii społecznej i psychologii bezpieczeństwa. Jego główne zainteresowania w tych dziedzinach związane są z wydajnością człowieka w ekstremalnych środowiskach oraz budowaniem zespołów o wysokiej wydajności. Andrzej ukończył studia podyplomowe w zakresie archeologii podwodnej i zdobył doświadczenie w roli osoby odpowiedzialnej za bezpieczeństwo nurkowania w projektach naukowych- DSO. Od 2023 roku jest instruktorem Human Factors, prowadzi polski oddział The Human Factors. www.podcisnieniem.com.pl